Zaufanie do strażaków – skąd się ono bierze
W listopadzie została
opublikowana prezentacja Głównego Urzędu Statystycznego o Badaniach spójności
społecznej. W badaniu wzięło udział ponad 18 tys. ludzi z rożnych grup
społecznych i wiekowych. Autorzy badania stworzyli ankietę którą subiektywnie
wypełnili ankieterzy. Zakres badania obejmował sprawy społeczne, indywidualne,
związane z wartościami oraz bezpieczeństwem. Jedno z najciekawszych pytań
dotyczyło zaufania do grup zawodowych w naszym kraju. W tym roku jak i w latach
wcześniejszych bezprecedensowo wygrali strażacy, którzy cieszą się w
społeczeństwie 94 % poparciem. Jako, że ta relacja jest dla mnie jak i dla wielu
strażaków bardzo ważna toteż postanowiłem zidentyfikować filary sukcesu Panów w
hełmach.
Pierwszą rzeczą, która sama rzuca
się na myśl jest kwintesencją zawodu a więc walka z żywiołami. Dzisiaj inaczej
niż w PRL rola straży nie sprowadza się do gaszenia ognia. Cały zakres
obowiązków do którym można zaliczyć: usuwanie skutków powodzi, wichur, pożarów,
oblodzeń, ratownictwo wodne, ratownictwo wysokościowe, ratownictwo drogowe,
ochrona środowiska i walka ze skutkami destrukcyjnej działalności człowieka oraz
wiele innych sprawia że jesteśmy po prostu widoczni. Nie ma osoby, która w
ciągu swojego życia nie widziała by strażaka pomagającemu osobie potrzebującej
pomocy.
Drugim filarem sukcesu jest nasza
liczebność. Na początku XX w. w Polsce utworzono Krajowy System Ratowniczo Gaśniczy w skład którego wchodzą jednostki Państwowej Straży Pożarnej,
Zakładowe Straże Pożarne, Jednostki Wyspecjalizowane i oczywiście Ochotnicze
Straże Pożarne. Mnogość tych komórek w organizmie naszego Państwa doskonale
obrazują liczby. I tak w szeregach Państwowej Straży Pożarnej funkcjonuje
obecnie ponad 100.000 ludzi. Większość z nich to osoby, które biorą udział w
działaniach ratowniczych, ale nie tylko. Obok nich działa rzesza pond 600.000
strażaków ochotników z czego można stwierdzić że 200.000 z nich czynnie
angażuje się w działania ratownicze. Taki obraz jasno uzmysławia jak ogromnym
potencjałem dysponuje nasze społeczeństwo. Dla porównania można zauważyć, że na
1 km2 terytorium naszego kraju przypada dwóch strażaków. Osobiście
uważam że jest to fenomen na skalę Europejską i nie tylko.
Trzecią podporą to fakt że
jesteśmy wszędzie. Nie ma na terenie Polski ani jednej gminy, gdzie nie
funkcjonowała by straż pożarna. W miastach są to zazwyczaj jednostki PSP
wspierane przez jednostki OSP z Krajowego Systemu Ratowniczo Gaśniczego
natomiast w gminach wiejskich to jednostki OSP w szeregach KSRG i jednostki
operujące poza systemem. Jako że sam fakt bycia w wydzielonej części terytorium
pozytywnie wpływa na poczucie bezpieczeństwa mieszkańców na co dzień spotykamy
się z przyjaznym odbiorem przez społeczeństwo.
Kolumną podpierającą czwarty róg
komnaty naszego sukcesu jest to, że robimy więcej niż musimy. Członkowie OSP i
PSP bardzo często pracują z dziećmi, młodzieżą, osobami niepełnosprawnymi i
ludźmi starszymi ucząc ich zachowań zwiększających bezpieczeństwo. Czasami
organizowane są pokazy użytkowani sprzętu, które przeciętnemu obywatelowi nie
są znane a dają dużo frajdy. Nie od dziś wiadomo że każdy facet ma w sobie coś
z dziecka a praca w straży pożarnej może pozwolić rozwinąć dziecięce marzenia i
zarazić swoją pasją innych.
Na środku sali stoi słup
najgrubszy. Nazywa się go profesjonalizmem. Dzisiaj strażak niemal w niczym nie
przypomina osoby, która dawniej działała w szeregach obrony cywilnej. Teraz nie
wystarczy mieć tylko chęci ale solidne podstawy wiedzy, znajomości sprzętu oraz
prawa a także niewyczerpalny zasób odwagi, która z kolei buduje doświadczenie.
Cześć doświadczenia adepci OSP zdobywają na kursach podstawowych większość
jednak trzeba zdobyć „w akcji”. Zdarza się że druhowie ponoszą straty w
sprzęcie, który niejednokrotnie kupują za własne pieniądze a także w zdrowiu.
Wszystko to by nieść pomoc ludziom, zwierzętom, środowisku i by wzbogacać bagaż
doświadczeń tego życia.
Niech ten krótki opis mojego
postrzegania STRAŻY w kontekście badań opinii społecznej będzie wyrazem
wdzięczności dla wszystkich druhów, którzy podobnie jak ja i większość Polaków
bardzo mocno doceniamy.
Serdecznie pozdrawiam
Krupa Artur
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz